Rozmowy kwalifikacyjne w Idea Bank

Moje relacja:

Rekrutacja w postaci jednego prostego spotkania wydawała mi się łatwa. Najbardziej mnie intrygowało co będą chcieli wiedzieć skoro w ogłoszeniu nie ma żadnych informacji o niczym w postaci wymagań. Nastawiłam się na rozmowę o doświadczeniu jak szłam na to spotkanie i dobrze zrobiłam, ponieważ doświadczenie okazało się najważniejsze. Z innych rzeczy poruszyliśmy kwestię oczekiwań, zalety, pracy z klientem, negocjacji, wcześniejszych wyników, czyli wszystkiego co potencjalnie może interesować pracodawcę.

Moje relacja:

Wcześniej trochę pracowałem w sprzedaży i chciałem wrócić do tego tematu stąd pomysł wysłania aplikacji do Idea Banku. Tak to może bym się nie skusił, ale w ogłoszeniu mieli rozpisane wszystko co oferują i fajnie to wyglądało. Całkiem obiecująco Stąd aplikacja i późniejsza rozmowa. Co ja mogę Wam powiedzieć o rozmowie. Wszystko na poziomie, sprawnie, szybko i normalnie. Jasno określają jeszcze na samej rozmowie jakie są zasady zatrudnienia. Zadają pytania zgodne z tym co napisali w ogłoszeniu ewentualnie dopytują coś więcej o informacje zawarte w CV. Nie było kiedy się zestresować. Podsumowanie z mojej strony tej rozmowy jest takie - w porządku, praca też wyglądała na dobrą

Moje relacja:

Kliknęłam "Aplikuj", wysłałam co trzeba i liczyłam na to, że zadzwonią. I zadzwonili z zaproszeniem na rozmowę rekrutacyjną :) Byłam na tym spotkaniu i po samym spotkaniu to mało mogę powiedzieć o nich. Na podstawie tego jak prowadzą rekrutację to wyglądali na fajną firmę :) Szybko i sprawnie odpowiadają, później dają znać wszystkim czy się dostali do pracy czy nie i im dziękują. Bardzo w porządku podejście do osób szukających pracy :) Pytania są o to co mieli w ogłoszeniu i o wcześniejsze doświadczenie :) Omawia się zasady zatrudnienia, jest czas na własne pytania :) Tak powinna wyglądać prawdziwa niestresująca rekrutacja :)

Moje relacja:

Rozmowa jak rozmowa, nie odbiegała szczególnie od tych, w jakich brałem udział do tej pory. Pytania: - wykształcenie - doświadczenie - dyspozycyjność - angielski - co wiem o firmie - czy wiem na czym polega praca - ile chcę zarabiać

Moje relacja:

Po wysłaniu CV dostałem maila zwrotnego, w którym napisali, że chcą się ze mną spotkać. Później dowiedziałem się, że to całe spotkanie to nie zwyczajna rozmowa, a takie jakby sprawdzanie kompetencji. Dostaje się zadania i w nich trzeba się wykazać i pokazać umiejętności, które by miały się przydać w tej pracy. W sumie ciekawe, do tej pory czegoś takiego nie znałem, dlatego nie do końca wiedziałem, czy dobrze mi poszło. Trzeba było udawać, że próbuje się sprzedać któryś z ich produktów, udawać, że przekonuje się klienta, odbyć rozmowę z klientem, który jest bardzo niemiły itp. Poza tym, można powiedzieć, że standardowo. Gdzie się widzę za pół roku, dlaczego chcę u nich pracować. Powiedzieli, jakie mają warunki: umowa o pracę i podstawa plus premia prowizyjna, służbowy telefon i laptop. Tutaj jest haczyk, bo trzeba założyć własną działalność gospodarczą i te wpływy idą właśnie w taki sposób. Nie zdecydowałem się, bo dostałem lepszą ofertę, więc nie wiem, jak to wszystko wygląda w praktyce. W każdym trzeba przygotować się na te scenki i umieć jakoś z tego wybrnąć, to chyba standard u nich w firmie.

Moje relacja:

Jestem w trakcie zmiany kierunku mojej kariery. Kończę metody ilościowe w ekonomii i po odbyciu stażu w firmie z wielkiej czwórki uznałam, że to jednak nie dla mnie. Zaaplikowałam do Idea Banku, ale do działu HR na stażystkę bo zawsze o tym po cichu myślałam. Spotkałam się z dwoma pracownikami firmy w jednej z ich placówek w Warszawie. Przemiłe dwie panie, w tym jedna przyszła przełożona. Porozmawialiśmy sobie około 40 minut. Miałam okazję dopytać się o zakres przyszłych obowiązków, ale i one zadawały mi pytania np. o organizowane wydarzenia przez studenckie koło naukowe, w którym się udzielam. Żadne pytanie nie sprawiło mi kłopotu, chciały się po prostu upewnić czy wszystko co mam napisane w CV jest prawdą. A i na samym początku rozmowy jeszcze opowiadałam trochę o Idea Bank, żeby nie miały wątpliwości o tym czy się przygotowałam do rozmowy